Miało być rekreacyjnie i było, no może poza ostatnim okrążeniem, gdy nas poniosło 🙂
Pierwsze 7 km ze średnim tempem 05.35, druga siódemka – 05.18, a trzecia coś jakbyśmy „szwungu” dostali i wyszło 05.00, przy czym ostatnie 3 km to średnio 04.50 Emotikon smile Więc ostatnia siódemka do rekreacyjnych nie należała Emotikon smile To, że dałem rady, to zasługa wsparcia Grzegorz Bienioszek oraz zapewnie zgubionego na wakacjach balastu, bo nie treningu, którego prawie nie ma 🙂
Co jeszcze – to moja ósma Perła Paprocan, nieprzerwanie od wiosny 2012, rzutem na taśmę udało się załapać na bieg, za co wielkie dzięki raz jeszcze Maćkowi oraz Pani Teresie. Tysiąc uczestników – robi wrażenie, A bieg wokół jeziora w mrugającym do nas słoneczku mógł wywołać jeden efekt – uśmiech na twarzach wszystkich biegnących i maszerujących z kijami.

Na wiosnę jubileuszowa, XXV Perła Paprocan, a już 10 stycznia 2016 zapraszamy na zmagania na zimowych trasach 2 Bieruńskiego Biegu Utopca.

Podsumowując, jak dziś radziło sobie TTA Bieruń (wg wyników na stronie www.dostartu.pl):
Grzegorz Bienioszek – 01:52:09:39 (122 miejsce na 430 osób, które ukończyły dystans półmaratoński),
Sebastian Macioł – 01:52:12:71 (124 miejsce na 430 osób, które ukończyły dystans półmaratoński).

Zdjęcia: Tadeusz Skwarczyński