W sobotę 26 kwietnia punktualnie o 7.00 w Rudzie Śląskiej – Nowym Bytomiu wystartował XVI Międzynarodowy Rudzki Bieg 12-godzinny. Zakończył się równie efektownie co start, który zgromadził aż 94 biegaczy z kilku krajów.
Śmiałkowie przez pół doby krążyli po pętli o długości 1309,5 m, walcząc o osobiste rekordy. I nie tylko osobiste. Wielu było debiutantów, nie brakowało też weteranów takich zawodów. Mimo zmiennej pogody, deszczu, dziesiątek kilometrów i zmęczenia, pod koniec czasu na twarzach uczestników zawodów nadal gościły uśmiechy. Mieszkańcy Rudy Śląskiej i goście gorliwie dopingowali biegaczy aż do ostatniej chwili.
Na mecie okazało się, że ustanowiono dwa nowe rekordy Polski w biegu 12-godzinnym. Dokonali tego zwycięzcy rudzkiego ultramaratonu ulicznego – Andrzej Radzikowski (rekordzista Polski w biegu 24godz. z 2013r. 251km) oraz Aleksandra Niwińska. Przebiegli oni odpowiednio ponad 145 i 126 km.
W 12 godzin ponad 1500 kilometrów. Taki dystans pokonało 14 zawodników wśród uczestników ultrabiegu. W tym roku ta niezwykła impreza ma wyjątkowy charakter. 1500 km to odległość dzieląca Rudę Śląską od Watykanu. W ten sposób ultramaratończycy chcieli uczcić pamięć kanonizowanego Jana Pawła II.
Sobotnie zawody miały również dodatkowy – duchowy wymiar. 14 zawodników w tym również Tomasz Solecki, postanowiło swój bieg zadedykować Janowi Pawłowi II. Wyznaczyli sobie cel – wspólnie przebiec dystans 1500 km dzielący Rudę Śląską od Watykanu. Udało się to zrobić z nawiązką, gdyż po zsumowaniu ich indywidualnych wyników okazało się, że przebiegli 1558 km – To będzie wyjątkowy bieg. Chcemy w ten sposób podziękować Janowi Pawłowi II za wszystko, co zrobił i czego dokonał – podkreśla rudzki ultramaratończyk August Jakubik, organizator zawodów.
Uczestnicy zawodów wypili 600 litrów wody, 100 litrów coli i soków, zjedli 40 kg bananów i 20 kg ciastek. Wspólnie pokonali ponad 10 000 km!
Wśród zawodników był bieruński biegacz Tomasz Solecki (TTA Bieruń), który w ciągu 12 godz. przebiegł 91km 665m, co dało mu 71 miejsce wśród 94 startujących. „Nie jestem do końca zadowolony z biegu, bo zaplanowałem sobie przebiec 100km, a i sama forma podczas biegu mnie nie zadowala” 🙂
Szacun – tylko to słowo przychodzi mi na myśl 🙂