Wczoraj zobaczyłem ten film, polecany w jednym z komentarzy przez Grzegorza, zrealizowany na podstawie książki Jona Krakauera o tym samym tytule. Moje odczucia? Świetny, poruszający wiele istotnych w życiu kwestii. I jeszcze ta niesamowita muzyka w wykonaniu Eddiego Veddera (Pearl Jam).
Poniżej relacja z „The Wall Street Journal”:
Wspaniała, osobista podróż, która poruszy każdego. „Wszystko za życie” to zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami z życia Christophera McCandlessa (Emile Hirsch) urzekający obraz, który poruszył widzów i krytyków na całym świecie. Pewnego dnia Chris decyduje się porzucić dotychczasowe życie i wyruszyć w drogę. Trafia na Alaskę, gdzie czeka na niego bezwzględna dzika przyroda i przygoda. W pozostałych rolach znakomite kreacje stworzyli William Hurt, Marcia Gay Harden i Vince Vaughn. Autor scenariusza i reżyser Sean Penn w prawdziwie mistrzowski sposób połączył w filmie „piękno, rozrywkę, napięcie i niepowtarzalny klimat”
czas trwania: 2 godz. 28 min.
gatunek: Biograficzny, Dramat
premiera: 01 września 2007 (Świat); 04 kwietnia 2008 (Polska)
produkcja: USA
reżyseria: Sean Penn
scenariusz: Sean Penn
Zwiastun filmu można zobaczyć tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=Wp53wuFV_Uk
Dzięki Sebastian za zainteresowanie. Mam nadzieją , że z czasem będziemy mieli możliwość pogadać face to face , bo widzę , żę Eddie Vedder nie jest Ci obcy. Póki co polecam do przeczytania i obejrzenia innym fanatykom dzikiej przyrody i pewnego rodzaju … izolacji… Ja , póki co te klimaty próbuję wpoić Synowi na górskich szlakach piechotą a rowerem ….do roboty 😉 Pzdr dla Was wszystkich…a co do Sylwestra to już drugi rok podziwiam ale i…zazdroszczę
No i najważniejsze : szczęśliwego nowego 2012 roku dla całego TTA
Witam, wczoraj miałem okazję zobaczyć wspaniały, wzruszający film Emilio Esteveza pt.”The Way” (po naszemu „Droga życia”). Film, który porusza bardzo ważne w życiu tematy ale też ( i dlatego o nim tutaj ) temat nie obcy przecież podróżnikom, mianowicie drogę św. Jakuba do Santiago de Compostella. Świetne zdjęcia, gra aktorska Martina Sheena… a także mikro ułamek rowerowy 😉 Polecam…
P.S. Sorki, że tak wskakuję „z zewnątrz” i podpinam się pod inne tematy… Pzdr Grzegorz
O widzisz, nie wiedziałem, że o CdS jest jakiś film. Miałem okazję 6 lat temu z moją dziewczyną przejechać na rowerach cały Jakubowy szlak, tzw. drogę królewską czy inaczej francuską. Startowalismy w Pau w Pirenejach (Francja), skonczyliśmy w Santiago de Compostela (potem jeszcze autobusem na Finisterre). Przeżycie nieprawdopodobne. Pewnie kiedyś tam wrócimy, być może poieszo? Kto wie?
mozemy pomyslec o jakims pokazie ktoregos z filmu na sprzecie, ale chyba kiepsko z czasem
No Krzysiek, oba są naprawdę warte obejrzenia ale …raczej w samotności. To nie są „łatwe” filmy, potrafią znużyć… a przy okazji pozdrawiam Cię , bo już dawno nie mieliśmy okazji w…realu 😉
rowniez pozdrawiam ostatnio mi czas tak szybko biegnie ,ze nie wiem czy zdaze z wszystkim przed sezonem
Witam po długiej przerwie 🙂 Właśnie przed chwilką skończyłem oglądać wspaniały, wzruszający i …z przestrogą dla nas – szukających przygód film pt. ” 127 godzin „. Film o woli przetrwania, determinacji w chwilach beznadziejnych i …wspaniałe widoki miejsca gdzie każdy z nas chciałby (chyba) być – w każdym razie ja na pewno 😉 Pzdr serdecznie
Rzeczywiście dobry film. Dodam go przy najbliższej okazji. Mam też książkę, ale jeszcze nie miałem czasu się z nią zmierzyć.