Zapewne nasz niewielki powiat nie ma wielu mieszkańców, którzy mogą się pochwalić z ręką na sercu: znam każdy jego zakątek. I my niestety do takich nie należymy. Doszliśmy więc do wniosku, że czas to naprawić i zaproponowaliśmy eksplorację ciekawych zakątków naszego powiatu z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury rowerowej. Rozpoczęliśmy tradycyjnie: rankiem na starobieruńskim rynku, kierując się przez Bojszowy Stare i Nowe w stronę Nowego Bierunia, zaliczając po drodze Jedlinę, Kopań, Bijasowice. Stamtąd odcinkiem Wiślanej Trasy Rowerowej jedziemy na Zabrzeg, by przez Czarnuchowice dotrzeć na tzw. Zagórę czyli Chełm Mały. Tu łapie nas krótki, acz rzęsisty deszcz, na który zdajemy się nie zwracać uwagi. Piaszczystymi polnymi drogami docieramy nad Zalew Dziećkowice, idealne miejsce na odpoczynek i „małą czarną”. Stąd przez Imielin i Hołdunów docieramy do Lędzin. Tu obowiązkowy punkt programu: podjazd na Klimont, z którym świetnie radzą sobie nawet najmłodsi uczestnicy (aczkolwiek niektórych deprymuje nieco brak asfaltu). Zjazd łąkami w stronę kapliczki jest już nieco trudniejszy, ale i z tym radzimy sobie wszyscy. Pętlę zamykamy na bieruńskim rynku, gdzie mamy nieco więcej czasu na wymianę wrażeń, bo do poklejenia jest 29-calowa dętka Marzeny. Ten wyjazd stanowił półmetek naszej akcji WYCIĄGNIJ ROWER Z PIWNICY 2014; przed nami jeszcze wyjazdy trzeci (lipiec) i czwarty (sierpień), a podsumowanie imprezy podczas IV Bieruń Bike Maratonu.
Tekst: Sebastian Macioł
Zdjęcia: Judyta Hachuła, Marzena Łyczkowska