_______IMG_0517_cutDrugi bieg z cyklu PERŁY MAŁOPOLSKI za nami.
Ten drugi, w Pienińskim Parku Narodowym, podobno jest najtrudniejszy. To zweryfikujemy, jak ukończymy cały cykl (jeszcze cztery biegi przed nami), ale łatwo nie było.
Skurcze były? Były. Kryzysy i natłok myśli, żeby zejść były? Były. I co z tego? Były i minęły, a swoje trzeba było zrobić czyli dobiec do mety. I to jakie widoki mając przed oczyma, miód-malina.

W Szczawnicy TTA Bieruń pojawiło się w trzyosobowym składzie: Michał, Tomek i Sebastian. Startowaliśmy na najdłuższym, 23-kilometrowym dystansie, z sumą podbiegów 1080 metrów. No, to już nie byle co. I, jak ostatnio w Skale, poszło nam całkiem przyzwoicie, na 259 sklasyfikowanych:

TOMASZ POLACZEK (TTA Bieruń), czas 02:35:38, miejsce open 63, miejsce w kat. M-30 – 28
SEBASTIAN MACIOŁ (TTA Bieruń), czas 02:39:38, miejsce open 78, miejsce w kat. M-40 – 28
MICHAŁ ANTOSZ (TTA Bieruń), czas 02:49:116, miejsce open 105, miejsce w kat. M-30 – 48

Kolejny start w czerwcu, w Wapiennym (Magurski Park Narodowy): 25 km z sumą podbiegów 918m.

Zdjęcia: J. Ciepliński, M. Antosz