W Krakowie juz po raz trzeci „na biegowo” świętowano rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Skusiliśmy się, aby wystartować właśnie w tym biegu (choć w okolicy były jeszcze dwa, w Oświęcimiu oraz Czechowicach-Dziedzicach) i wybór okazał się trafny. Poza jednym małym mankamentem, związanym z długością koszulek startowych, organizacyjnie nie ma nic do zarzucenia. A biorąc pod uwagę, że w biegu brało udział prawie 2500 biegaczek i biegaczy, organizatorom należy się tym większy szacunek.
W pakiecie była koszulka biała lub czerwona, dzięki czemu na starcie biegacze stworzyli flagę. Tuż przed wyruszeniem na trasę odśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego”, a potem biało-czerwona fala pobiegła z Błoń na Stare Miasto, które okrążyła Plantami, skierowała się pod Wawel, a następnie przez Bulwary Wiślane i ul. Królowej Jadwigi wróciła al. Focha na metę na deptaku na al. 3 Maja. Trasa biegu była naprawdę świetnie dobrana, z jednym fajnym podbiegiem, a potem szybkim zbiegiem. Biec te 11 kilometrów było prawdziwą przyjemnością, a nie zawsze organizatorom, szczególnie w dużych miastach, udaje się wyznaczyć na tyle atrakcyjną trasę, żeby usatysfakcjonować wszystkich. Tu myślę, że malkontentów być nie mogło.

Uczestnicy biegli dla fundacji Schola Cordis wspierającej kardiochirurgię dziecięcą w szpitalu w Prokocimiu. Dochód z biegu i od sponsorów powinien wystarczyć na zakup co najmniej jednego respiratora.

3 Krakowski Biegu Niepodległości wygrali Adam Czerwiński (36 minut i 26 sekund) i Katarzyna Golba (41 minut 18 sekund).

Nasze założenia na bieg były takie, że przez 5-6 pierwszych kilometrów biegniemy spokojnym tempem (5.30/km), a potem spróbujemy przyśpieszać. Założenie rozsądne, biorąc pod uwagę znikomą ilość treningów w ostatnim czasie, więc przygotowanie do biegu praktycznie żadne. Ale jak to na zawodach, daliśmy się ponieść adrenalinie, i generalnie skończyliśmy bieg ze średnim tempem 4.55/km. Ostatnie 1,5 kilometra należało do Michała i to on „robił” za zająca, ja zaś starałem się wytrzymać 🙂

Wyniki:
– Sebastian Macioł (TTA Bieruń); czas 00:54:39; miejsce w kat. OPEN 527 na 2476 sklasyfikowanych; miejsce 113 w kat. M40-49
– Michał Antosz (TTA Bieruń); czas 00:54:40; miejsce w kat. OPEN 528 na 2476 sklasyfikowanych; miejsce 187 w kat. M30-39

Tekst: Sebastian Macioł
Zdjęcia: Gazeta Krakowska