Będąc jednymi z setek rowerzystów, którzy ściągneli końcem maja na piekarskie wzgórze i my, zgodnie z kilkuletnią tradycją się tam pojawiliśmy. Miło, że te same twarze przewijają się w naszej grupie od kilku lat na piekarskiej drodze, jeszcze milej, że przybywają nowe. Tym razem było nas w sumie 32 osoby. 
O samej ceremonii nie piszę – ją każdy przeżywa indywidualnie. W drodze powrotnej „zaliczamy” Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku, Dolinę Trzech Stawów, lotnisko Muchowiec i przez katowickie oraz lędzińskie lasy wracamy do domu. Pozdrawiam w tym miejscu wszystkich tegorocznych pielgrzymów i … do zobaczenia za rok.

Tekst: Sebastian
Zdjęcia: Alojz Sikora, Bogdan Więcek, Grzegorz Malaga