za: www.maratonypolskie.pl

Przy pięknej, słonecznej pogodzie odbyła się ósma edycja Biegu Trzech Kopców w Krakowie. Bieg ten ze względu na ukształtowanie trasy, mimo że jest biegiem odbywającym się w mieście, jest zaliczany do kategorii biegów górskich w stylu anglosaskim i nosi dumne miano: Otwartych Mistrzostw Krakowa w Biegu Górskim.
W tym roku na starcie u stóp prastarego Kopca Krakusa pochodzącego z VIII wieku stanęło 2043 śmiałków i o godzinie 10.30 wyruszyło na trudną, zróżnicowaną, a przez to piękną trasę.
Trasa wiodła przez Wzgórze Lasoty, Rynek Podgórski, obwieszoną kłódkami zakochanych Kładkę Bernatka, bulwary Wiślane ze Skałką i Wawelem po prawej stronie, a następnie klasztorem Norbertanek po lewej, później przepiękną kasztanową aleję św. Bronisławy, Aleję Waszyngtona w kierunku Kopca Kościuszki, ulicę Starowolską (naprawdę spory, stromy i długi podbieg), a potem alejki w Lesie Wolskim, tuż przy ogrodzeniu ZOO (krakowski piękny Ogród Zoologiczny położony jest w pewnym oddaleniu od miasta, w sercu Lasu Wolskiego), by potem okrążyć Kopiec Piłsudskiego i zakończyć się na mecie u jego stóp. Oferowała biegaczom wszystko: asfalt, kostkę brukową, szutr, trawę, ścieżki polne i leśne… I, jak pokazuje wzrastająca frekwencja tego biegu, to właśnie cieszy i kusi amatorów biegania, których na starcie Biegu Trzech Kopców pojawia się coraz więcej.
A jak walka sportowa w czasie wczorajszego biegu? Była dość zacięta, ale i wyrównana. Panie – zwyciężczyni Ewa Kucharska z Pszczyny i Agnieszka Cader z Zabierzowa właściwie całą trasę biegły razem, ale na mecie Ewa Kucharska zameldowała się 14 sekund szybciej od Agnieszki.

Wśród panów walka odbyła się zasadniczo pomiędzy dwoma zawodnikami; byli to Artur Kern z Hrubieszowa i Andrzej Lachowski z Krakowa. Artur pierwotnie prowadził, potem na jakiś czas prowadzenie przejął Andrzej, by ostatecznie na mecie zameldować się 45 sekund po zwycięzcy. Andrzej Lachowski zdecydowanie nie ma szczęścia do tego biegu – dwukrotnie był tu drugi, był i trzeci, ale nigdy nie udało mu się skończyć tego biegu jako jago triumfator. Jak wczoraj z pełnym szacunkiem dla konkurenta powiedział zwycięzca „Andrzej był bardzo dobrze przygotowany, biegliśmy na podobnym poziomie, ale tym razem ja byłem lepszy.”

A jak wrażenia innych uczestników biegu?

„piękna, trudna trasa”;

„rewelacyjna pogoda – to słoneczko, ale bez upału, i las, który dawał cień, a w którym nie było błota, bo zdążyło już wyschnąć”

„kocham ten bieg”…

Myślę, że te wypowiedzi można uznać za entuzjastyczne i świadczące o dużym zadowoleniu zawodników.
Większość osób, z którymi rozmawialiśmy, zapewniała, że za rok wystartują tu znów – a to chyba najlepsza ocena wystawiona biegowi:)

Wyniki 8. Biegu Trzech Kopców – Mężczyźni:

1. KERN Artur – 00:42:29
2. LACHOWSKI Andrzej – 00:43:14
3. SIERACKI Kamil – 00:43:55
4. WENDLAND Michał – 00:45:54
5. BRACHMAN Tomasz – 00:46:44
6. PIECH Kacper – 00:47:10

Wyniki 8. Biegu Trzech Kopców – Kobiety:

1. KUCHARSKA Ewa – 00:50:25
2. CADER Agnieszka – 00:50:39
3. HAYDER Kamilia – 00:51:50
4. MENDECKA Michalina – 00:52:10
5. ROLKA Gabriela – 00:57:04
6. POGAN Eliza – 00:57:04

W biegu po raz drugi wziął udział reprezentujący TTA Bieruń Sebastian Macioł. Czas 01:07:15 dał mu 752 miejsce na 2043 sklasyfikowanych w kat. OPEN, zaś w kategorii M30 był na 292 miejscu na 685 sklasyfikowanych.

Występ był bardzo udany dla innego bierunianina: startującemu w kategorii M17 Bartłomiejowi Kubera osiągnięty czas 00:50:01 dał  20 miejsce w kat. OPEN, zaś w jego kategorii wiekowej był 4 na 27 sklasyfikowanych.

Zdjęcia: Mariusz Grabowski, Michał Walczewski, serwis Kraków Royal Sports, serwis www.lovekrakow.pl, serwis Fotomaraton.pl