To pewnie będzie już tradycja – Towarzystwo Turystyki Aktywnej po raz pierwszy powitało Nowy, 2011 Rok, na bieruńskich Chełmeczkach. To, że impreza się udała, wie każdy, kto tam był albo o niej słyszał. Mimo niezłego mrozu do czwartej nad ranem okolicznymi lasami wstrząsały salwy śmiechu. Objedzeni barszczem, golonką, kiełbasą i kurczakiem, wzmocnieni grzańcem (… i nie tylko) na placu boju pozostawiliśmy Anetę i Darka (twardziele), którzy zobowiązali się jeszcze przez kilka godzin pilnować dogasającego ogniska 🙂
Zdjęcia: Judyta, Aneta, Darek
…i rano , po wyjściu z namiotu , zrobić pyszną jajecznicę na maśle i boczku z 10 jaj ,stąpając przy ognisku w dość jeszcze głębokim śniegu… Polecam na przyszłość bycie”twardzielem”(jak to określił Seba) bo ten poranek jest jeszcze piękniejszy niż samo przyjście nowego roku , ale tylko w kontynuacji Sylwestrowej zabawy…
Ależ ta jajecznica smakowicie wygląda, mniam, mniam
nasza tez miala tak wygladac ale…..